Jak wspierać bliską osobę z depresją

Mój partner ma depresję. Zamyka się w pokoju, nie chce z nikim rozmawiać. Całymi dniami leży i gapi się w telewizor. Nie ma na nic siły. Zwolnił się z pracy. Z dnia na dzień jest coraz gorzej. Jak nakłonić go do wizyty u specjalisty? Jakich słów użyć, by go nie urazić? Jaką przyjąć postawę? Bardzo proszę o pomoc!

Bycie przy bliskiej osobie przeżywającej kryzys i niemoc to niełatwa sprawa. Partner w depresji potrzebuje wsparcia, zarazem zdaje się wsparcie odrzucać. Może Pani doświadczać całej gamy uczuć, od nadziei w momentach rozpogodzeń, przez złość gdy Pani wysiłki i starania nie przynoszą rezultatu, przez obawy, jak rozwinie się sytuacja, po własną bezsilność i rezygnację. Dlatego ważne jest, aby wspierając męża, zadbała Pani o siebie. Przede wszystkim –nie jest Pani czarodziejką, która zamachnie uzdrawiającą różdżką. Nie ma Pani takich mocy, które rozproszą depresję męża. Uświadomienie sobie tego uchroni Panią przed nadodpowiedzialnością i obwinianiem się za niewystarczająco skuteczne działanie. Nie wymyśli Pani i nie zgadnie, dlatego proszę pytać męża, co może Pani zrobić i co mogłoby pomóc. Sygnalizować swoją obecność i wsparcie. Mówić: jestem tu dla ciebie, co mogę dla ciebie zrobić? Co mogłoby sprawić, żebyś poczuł się lepiej? Na pewno nie mówić „weź się w garść” - to nie pomoże, tak jak nie pomogłoby branie się w garść choremu na jaskrę czy zapalenie płuc. Zapewniać, że szanuje Pani męża w jego trudnościach i zaszczepiać przekonanie, że są sposoby, by poczuć się lepiej i nie musieć tak cierpieć. Wiele osób, które mają za sobą kryzysowy epizod, wskazuje, że pomocne były słowa, że nie zawsze będą się tak czuły i nie na zawsze pozostaną w tym stanie czarnego obezwładnienia. Siła tych słów polega na tym, że nie ma w nich ładunku presji, nie ma oceny. Czasem pomocne może okazać się poproszenie o rozmowę z bliskim kogoś, kto jest dla niego życzliwym autorytetem. To także byłoby wsparciem dla Pani, by wyjść z samotnego zmagania się z sytuacją.

www.pracowniarozwiazan.pl