Jak być dobrym, wspierającym słuchaczem?
Jeśli zdarzyło ci się, że chciałeś się komuś zwierzyć z bolesnych przeżyć albo dylematów życiowych, a w trakcie rozmowy czułeś coś jakby ucisk, nie stawało ci się lżej, zaczynałeś nawet czuć się winny albo, że zawracasz głowę, możliwe, że trafiłeś na słuchacza, który:
- zaprzecza uczuciom: „e, no co ty, bałeś się? nie było czego!”
- bagatelizuje: „to ma być problem?, ludzie to dopiero mają problemy, nie to co ty”,
- przerywa, by mówić o sobie: „ja to dopiero mam problemy, moja sąsiadka…”
- straszy: „o Boże, to co to teraz będzie?”
- podsuwa rozwiązania i udziela porad: „no to przecież wystarczy, że zadzwonisz i powiesz…”
- ocenia: „nie wiem, jak mogłaś na to pozwolić, przecież to bałwan, a ty chyba jesteś głupia”
- zmienia temat „to mi przypomina, że w sklepie jest wyprzedaż…”
- wyjaśnia ci twoją sytuację: mówi co się stało, dlaczego tak się stało, mówi za ciebie co przeżyłeś i co czułeś
- nie okazuje zainteresowania, w trakcie gdy mówisz, pisze sms’a albo wodzi palcem po menu w restauracji
Chcesz być dobrym, wspierającym słuchaczem swoich przyjaciół, bliskich, dzieci? To najpierw sprawdź, czego ty sam potrzebowałbyś w takich sytuacjach. Czy przede wszystkim się wygadać i być wysłuchanym? Czy porad, ocen i rozwiązań?
- mów, co usłyszałeś, upewniaj się, czy dobrze zrozumiałeś, to co chciano ci przekazać,
- okazuj zainteresowanie, dawaj do zrozumienia, że widzisz, słyszysz i jesteś przy rozmówcy,
- staraj się nie uwypuklać swoich opinii i poglądów,
- staraj się nie przerywać, tylko zachęcać do kontynuowania wypowiedzi,
- więcej słuchaj, mniej mów,
-
bądź
cierpliwy (czasem to niełatwe! :))